gelenda.pl

Minimalna głębokość bieżnika – ile wynosi i dlaczego warto wymienić opony wcześniej?

Ile wynosi minimalna głębokość bieżnika

Bieżnik to kluczowy element każdej opony – decyduje o przyczepności, skuteczności hamowania i stabilności pojazdu. Z czasem jednak się zużywa, a jego zbyt mała głębokość może poważnie wpłynąć na bezpieczeństwo jazdy. Prawo określa dolną granicę, ale w praktyce warto wymienić opony wcześniej. Jak sprawdzić ich stan i kiedy nie warto już zwlekać? O tym w dalszej części artykułu.

Minimalna głębokość bieżnika – co mówią przepisy?

Prawo drogowe nie pozostawia wątpliwości – minimalna głębokość bieżnika, przy której opona wciąż jest dopuszczona do użytku, to 1,6 mm. Tyle mówi przepis, ale czy to oznacza, że jazda na tak zużytym ogumieniu jest rozsądna? Niekoniecznie. Specjaliści ze SklepOpon.com zwracają uwagę, że w rzeczywistości przyczepność zaczyna spadać znacznie wcześniej, a czekanie do ostatniego milimetra to proszenie się o problemy.

Kluczowa rola bieżnika to odprowadzanie wody spod kół. Kiedy jego rowki stają się coraz płytsze, nie mają już gdzie odprowadzać wilgoci, przez co opona, zamiast trzymać się nawierzchni, zaczyna unosić się na warstwie wody. To właśnie zjawisko aquaplaningu – moment, w którym samochód przestaje reagować na ruchy kierownicą, a kierowca staje się tylko pasażerem. Na suchym asfalcie mocno zużyte ogumienie może jeszcze jakoś sobie radzić, ale gdy nawierzchnia jest mokra, granica między kontrolą a jej utratą bywa zaskakująco cienka.

Do tego dochodzi nierównomierne zużycie. To, że bieżnik w jednym miejscu spełnia normy, nie oznacza, że cała opona jest w dobrej kondycji. Wystarczy źle ustawiona geometria kół albo jazda z niewłaściwym ciśnieniem, by jedna strona opony ścierała się szybciej niż druga. Efekt? Teoretycznie bieżnik jeszcze „trzyma normę”, ale w praktyce przyczepność jest już mocno ograniczona.

Jak sprawdzić głębokość bieżnika?

Gołym okiem trudno ocenić, czy opona nadaje się do dalszej jazdy. Na pierwszy rzut oka może wyglądać całkiem nieźle, ale to nie znaczy, że w krytycznym momencie nie zawiedzie. Dlatego warto od czasu do czasu spojrzeć na bieżnik trochę uważniej – zwłaszcza że sprawdzenie jego stanu nie wymaga ani specjalistycznej wiedzy, ani zaawansowanych narzędzi.

Najprostszym sposobem jest skorzystanie z fabrycznych wskaźników zużycia – to tzw. TWI (Tread Wear Indicator), czyli niewielkie wypustki umieszczone w rowkach bieżnika. Jeśli zrównują się one z powierzchnią opony, nie ma już co zwlekać – taki komplet nadaje się do wymiany. Problem w tym, że wskaźniki te wyznaczają jedynie granicę 1,6 mm, więc jeśli kierowca polega wyłącznie na nich, może nieświadomie jeździć na oponach, które już dawno przestały gwarantować bezpieczeństwo.

Lepszym pomysłem jest użycie miernika głębokości bieżnika – proste urządzenie, które kosztuje grosze i pozwala dokładnie określić, ile milimetrów zostało jeszcze do limitu. Alternatywnie można sięgnąć po suwmiarkę lub skorzystać z testu z monetą. W Polsce popularny jest sposób z dwuzłotówką – jej złoty pierścień ma około 3 mm szerokości. Jeśli po włożeniu monety w rowek bieżnika większa część pierścienia wystaje, to znak, że opona powoli kończy swój żywot.

Warto też pamiętać, że pomiar powinien być wykonany w kilku miejscach na obwodzie opony. Jeśli zużycie jest nierównomierne, pojedynczy pomiar może wprowadzić w błąd i dać złudne poczucie bezpieczeństwa.

Sprawdzanie głębokości bieżnika

Kiedy lepiej nie czekać do ostatniego milimetra?

Minimalna dopuszczalna głębokość bieżnika to jedno, ale to, co faktycznie zapewnia bezpieczeństwo, to zupełnie inna kwestia. Producenci opon i eksperci branżowi od lat podkreślają, że wymiana ogumienia przy 1,6 mm to zdecydowanie za późno. Jeśli kierowca chce uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek na drodze, powinien pomyśleć o nowym komplecie znacznie wcześniej.

Dla opon letnich granicą zdrowego rozsądku jest około 3 mm. Poniżej tej wartości skuteczność odprowadzania wody dramatycznie spada, a droga hamowania na mokrej nawierzchni może wydłużyć się o kilka cennych metrów – czasem o długość całego samochodu. To właśnie ta różnica może przesądzić o tym, czy uda się uniknąć kolizji.

W przypadku opon zimowych sprawa jest jeszcze bardziej oczywista. Tutaj producenci zalecają wymianę już przy 4 mm. Dlaczego? Bo bieżnik w zimówkach nie tylko odprowadza wodę, ale też „wgryza się” w śnieg i błoto pośniegowe. Im płytsze rowki, tym mniej miejsca na śnieżną mieszankę i tym gorsza przyczepność. Efekt? Opona, która jeszcze mieści się w normie, może na śliskiej nawierzchni zachowywać się zupełnie inaczej, niż kierowca by się spodziewał.

Nie można też zapominać, że sama głębokość bieżnika to nie wszystko. Guma w oponach starzeje się, traci elastyczność i z czasem nawet niewielkie zużycie bieżnika nie gwarantuje, że opona nadal dobrze trzyma się drogi. Dlatego eksperci zalecają wymianę ogumienia co 5-6 lat, nawet jeśli wizualnie wygląda ono dobrze.

5 Podobnych Artykułów

  1. Uszkodzona rolka alternatora: 7 niebezpiecznych objawów awarii samochodu
  2. Toyota Hilux tuning - najpopularniejsze modyfikacje i sposoby na wzrost mocy
  3. Odcinkowy pomiar prędkości S7: Lokalizacja i ograniczenie prędkości
  4. Jaki alternator najlepiej wybrać do ciągnika c360 - kompletny poradnik
  5. Cylindersi – wyjątkowe samochody na wyjątkowe okazje
tagTagi
shareUdostępnij artykuł
Autor Krzysztof Witkowski
Krzysztof Witkowski

Od zawsze intrygowała mnie moc i piękno maszyn na czterech kółkach, dlatego chcę podzielić się tą fascynacją z Wami. Na naszej stronie znajdziecie recenzje najnowszych modeli samochodów, porady dotyczące konserwacji pojazdów, a także ciekawostki ze świata motoryzacji.

Oceń artykuł
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
Ocena: 5.00 Liczba głosów: 1

Komentarze(0)

email
email

Polecane artykuły

PoradyCzy Twój samochód ma najtańsze możliwe OC? Sprawdź w kalkulatorze

W dobie rosnących kosztów życia wielu kierowców zadaje sobie pytanie: czy nie przepłacam za ubezpieczenie OC swojego samochodu? Obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej to wydatek, którego nie da się uniknąć, ale… można go zoptymalizować. Różnice w składkach sięgają nawet kilkuset złotych w skali roku - wystarczy porównać oferty ubezpieczycieli i wybrać tę najtańszą.

Minimalna głębokość bieżnika – ile wynosi i dlaczego warto wymienić opony wcześniej?