Masz problemy z regularnym dolewaniem oleju w swoim samochodzie? To poważny sygnał, że coś jest nie tak z Twoim silnikiem. Ignorowanie tego może być bardzo kosztowne - naprawa może pochłonąć całe Twoje oszczędności! Ale nie martw się, poznajmy najpierw przyczyny takiego stanu rzeczy. Być może uda się temu zapobiec, zanim będzie za późno.
Wycieki oleju - łatwe do naprawy, ale często występują
Jeśli zauważyłeś, że Twój samochód wymaga regularnego uzupełniania oleju, to pierwszym podejrzanym są wycieki. Na szczęście ta przyczyna ubywania oleju w silniku często okazuje się najmniej kosztowną. Wycieki mogą występować w różnych miejscach, takich jak korek spustowy, miska olejowa, filtr oleju, pokrywa zaworów czy uszczelniacz wału.
Objawem takiej nieszczelności jest zazwyczaj „zapocenie" na bloku silnika lub plama pod autem. Czasami sam mechanik niewłaściwie dokręcił jakąś część podczas wymiany oleju. Dzięki temu problem może zostać rozwiązany całkowicie za darmo lub niewielkim kosztem.
Jednak nawet jeśli musisz wymienić jakąś uszczelkę lub inną część, naprawa tego typu usterki zwykle nie powinna zrujnować Twojego budżetu. Gorzej, jeśli przyczyną nadmiernego zużycia oleju silnikowego są poważniejsze usterki.
Zużyte pierścienie tłokowe - droga naprawa pewna
Znacznie gorszym scenariuszem jest sytuacja, gdy zbyt mały poziom oleju spowodowany jest zużyciem pierścieni tłokowych. To problem, który może się nasilać z czasem i przejechanymi kilometrami. Nagar odkładający się wewnątrz silnika powoduje zablokowanie pierścieni, które przestają prawidłowo uszczelniać komorę spalania.
W niektórych nowszych konstrukcjach, producenci montują zbyt cienkie pierścienie, aby zminimalizować tarcie. Niestety, takie rozwiązanie często kończy się tym, że pierścienie szybko zaczynają przepuszczać olej niskoprzepływowy. Słyną z tego m.in. pierwsze silniki TSI koncernu Volkswagena, gdzie problem pojawia się już po 100 tys. km.
W takiej sytuacji konieczny jest poważny remont silnika, a nawet wymiana pierścieni i tłoków. To oczywiście wiąże się ze sporymi kosztami, które mogą wynieść od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych.
- Regularnie kontroluj wskaźnik poziomu oleju
- Zwracaj uwagę na wszelkie niepokojące objawy
- Szybko reaguj na nieszczelności i inne usterki
Czytaj więcej: Szkodzisz swojemu autu paliwem? Znana różnica między dieslem a benzyną
Zużyta turbosprężarka - skutki katastrofalne w skali finansów
W przypadku aut z turbodoładowaniem, szczególną uwagę należy zwrócić na stan turbosprężarki. Wraz z upływem czasu i narastającym zużyciem, może dojść do nieszczelności w jej łożyskach lub zatkania przewodów odprowadzających olej. W rezultacie środek smarny przedostaje się do układu dolotowego i odkłada w intercoolerze.
Sygnałem, że należy jak najszybciej zatrzymać auto i zdiagnozować usterkę, jest niebieskawi dym wydostający się z rury wydechowej po odpaleniu silnika. Dlaczego spada poziom oleju, gdy turbo szwankuje? Ponieważ przedostaje się on do komory spalania i jest wraz ze spalinami wydmuchiwany na zewnątrz.
Niestety naprawa lub wymiana turbosprężarki to już poważna inwestycja, która często przekracza wartość samochodu. Dlatego tak ważne jest reagowanie na wszelkie objawy usterki, zanim dojdzie do nieodwracalnych zniszczeń.
Jak widać, ubywanie oleju w silniku nie powinno być bagatelizowane. W najgorszym przypadku zaniedbanie tego problemu może skończyć się koniecznością zakupu nowego auta. Warto więc regularnie kontrolować poziom oleju i zlecać przeglądy w autoryzowanych serwisach.